30.09.2014 r.

Na wieczną wartę

3 października br. w kościele św. Jozafata przy ul. Powązkowskiej 90, o godz. 14.15, rozpocznie się msza św. żałobna sprawowana w intencji śp. rtm Tadeusza Mroczkowskiego. Po mszy nastąpi złożenie urny z prochami do kolumbarium w kwaterze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie - Cmentarz komunalny (dawniej wojskowy) na Powązkach. Ceremonie odbędą się z wojskową asystą honorową.

 



29.09.2014 r.

 

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym zmarł w Warszawie nasz serdeczny kolega rtm. Tadeusz Mroczkowski, z którym nie tak dawno spotkaliśmy się przy okazji warszawskiego zjazdu.

 

Rotmistrz był odważnym, prawym żołnierzem i wiernym towarzyszem broni. Odszedł na wieczną wartę kolejny wspaniały Ułan Karpacki, który swym życiem potwierdził prawdziwość dewizy „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Kolega Tadeusz to jedna z najbarwniejszych postaci Pułku Ułanów Karpackich. Niezwykle ujmujący w sposobie bycia, genialny narrator i obserwator otaczającej nas rzeczywistości.

Jego Towarzyszce życia i Rodzinie składamy wyrazy szczerego współczucia i łączymy się w Ich bólu i cierpieniu.

 

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!


Śp. rtm. Tadeusz MROCZKOWSKI urodził się 2 sierpnia 1920 r. w Wilnie. W maju 1939 r. zdał „Dużą maturę” w Liceum Stefana Batorego w Warszawie. We wrześniu 1939 roku szukając jakiegokolwiek oddziału, do którego mógłby ochotniczo wstąpić, dotarł aż do Brześcia, skąd po wkroczeniu sowietów zawrócił do Warszawy.

Dowiedziawszy się o formowaniu Wojska Polskiego we Francji, wspólnie ze swoim przyjacielem Markiem Lubomirskim 13 maja 1940 r. przedarł się do Słowacji, by potem przez Węgry  i Jugosławię dotrzeć do … Syrii. 25 maja zgłosił się do tworzącej się w Homs, Brygady Strzelców Karpackich (nr ewid. 2105). Został przydzielony do Dywizjonu Rozpoznawczego Kawalerii, przekształconego najpierw w Dywizjon Ułanów Brygady Strzelców Karpackich, a później w Pułk Ułanów Karpackich.

Obrońca Tobruku i uczestnik kampanii libijskiej. 15 sierpnia 1942 r. ukończył Szkołę Podchorążych Rezerwy Kawalerii. Wziął udział w całej kampanii włoskiej Polskiego II Korpusu. Już jako podporucznik (nominacja kwiecień 1944 r.) dowodzi 2 plutonem w 3 szwadronie Pułku Ułanów Karpackich. 19 maja 1944 r., w bitwie o Monte Cassino zostaje ranny. Za swoje wojenne zasługi odznaczany 4-krotnie Krzyżem Walecznych, wielokrotnie honorowany innymi odznaczeniami polskimi i brytyjskimi.

W roku 1947 r. powraca do Polski, pracuje zarobkowo i koncentruje się na studiach, gdyż z powodów politycznych nie mógł dostać żadnej odpowiedniej pracy. Kończy dwa kierunki (prawo i socjologię). Był członkiem Stowarzyszenia Autorów Dzieł Naukowych i Stowarzyszenia  Ułanów  Karpackich. Wieloletni korespondent Ułana Karpackiego. Uczestnik spotkań ułańskich w Gubinie (1991 r.,1993 r.,1996 r.).

Everyman - sezon 53


Grimsby. W miejscowym klubie „Everyman”, w ramach inauguracji kolejnego sezonu, Christine Bojen – Piotrowska wraz z Simonem Elmerem zaprezentowali licznie zgromadzonej publiczności ze stowarzyszenia historycznego Grimsby Institute (ok. 150 osób) wykład na temat historii Pułku Ułanów Karpackich 1940-47. O odpowiednią reklamę zadbał jak zwykle Peter Chapman.

 

Pani Krystyna rozpoczęła wykład, informując, że jej ojciec był Ułanem Karpackim i wyjaśniając dlaczego tak wielu polskich żołnierzy pozostało w Wielkiej Brytanii po zakończeniu wojny. Następne 90 minut to prezentacja poszczególnych rozdziałów:

> Tło wojny 1939 roku; > Wojsko Polskie w przededniu wojny; > Inwazja Niemiec i ZSRR; > Droga do Syrii - Brygada Karpacka pod dowództwem francuskim; > W brytyjskiej Palestynie - od koni do samochodów pancernych; > Kierunek Tobruk – obrona twierdzy; > Kampania włoska – od Monte Cassino do Bolonii; > Emigracja po 1947 r. - nowe lądy, nowe życie; > Powrót do Grimsby – współcześni Ułani Karpaccy.

 
 

Tak szerokie spektrum wymagało zebrania mnóstwa materiału, fotografii, sprzętu, etc., no i czasu poświęconego na przygotowanie multimedialnej prezentacji. Po zakończeniu wykładu, prezenterzy rozmawiali z członkami stowarzyszenia historycznego. Niektórzy z nich doskonale pamiętali pułkownika Zakrzewskiego, który m.in. organizował niezwykłe ułańskie bale. Po jakimś czasie jedna z uczestniczek spotkania wysłała Krystynie miniaturowy niebiesko-czerwony proporczyk, który otrzymała od płk Zakrzewskiego. Pułkownik rozdawał je na balu wszystkim paniom!

 
 


22.09.2014 r.

Domek na Widmie … cz. III

 

Trudno dzisiaj dociec dlaczego Domek na Widmie w naszej świadomości został niejako zapomniany. Zapewne wpływ miał i ma jego obecny stan. Pewnie jest jeszcze wiele innych czynników, ale to wcale nie powód abyśmy o nim nie pamiętali. To tu tworzyła się historia Dywizji Kresowej. I jak słusznie zauważył autor artykułu „Domek na Widmie w bitwie o Monte Cassino” - Krzysztof Piotrowski - krwawo zapisał swój nieznany wcześniej nikomu los w historii Polski.

Dzięki uprzejmości Krzysztofa zapraszamy Was do lektury trzeciej części jego artykułu.

 
 

Leoś w Ostrawie

 

W czeskiej Ostrawie, już po raz czternasty, odbyły się „Dni NATO”, które co roku na miejscowym lotnisku gromadzą setki egzemplarzy sprzętu wojskowego, policyjnego, strażackiego i innych służb mundurowych, a także niezliczone setki zwiedzających, pasjonatów lotnictwa i techniki militarnej. W tym roku, wzorem kieleckich targów, organizatorzy wprowadzili status „kraju wiodącego”, którym został nasz kraj.

Wojsko Polskie zaprezentowało się okazale. Wystawiliśmy sprzęt, który można było oglądać na wystawie statycznej: F-16, MiG-29, Su-22, An-28 Bryza, C-295 M Casa i C-130 E Hercules oraz śmigłowiec Mi-17. Z „lądówki” m.in.  KTO Rosomak, a także sprzęt i pojazdy wojsk specjalnych. W pokazie dynamicznym wziął udział Leopard 2A4 z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu.

 


21.09.2014 r.

Z wizytą u Jubilata

 

Podróż zaczęła się fatalnie. W sobotę lało i to mocno na odcinku od Gliwic do Alwerni. Po drodze trzy poważne wypadki samochodowe. W sumie z przestojami 2 godz. za kółkiem. Koledzy z Białegostoku, w osobach: Jacka Nitkiewicza, Łukasza Magnuszewskiego i Marcina Dziedzica mieli więcej szczęścia, ale za to trzykrotnie dłuższą trasę do pokonania.

 

Najważniejsze, że dojechaliśmy szczęśliwie i ok. godz. 11.00 zameldowaliśmy się u Tomasza Skrzyńskiego, który przywitał nas gorąco, dzień po swoich 91 urodzinach.  Na dobry początek odśpiewaliśmy mu STO LAT, złożyliśmy osobiste życzenia i wręczyliśmy małe co nieco. Później Tomek dzielnie odpierał grad pytań wszelakich (a to o szczegóły mundurowe, drogę do Homs, o zmianach w Iraku, było też o żołnierskim żołdzie, osobistych dokumentach, etc.).

 

Jubilat „pochwalił się” osobistym proporczykiem „antenowym” oficera łącznikowego. Pomierzyliśmy także powojenny proporzec dowódcy PUK. Tak uzbrojeni, po prawie czterech godzinach, z żalem rozstawaliśmy się z przesympatycznym gospodarzem. Podróż powrotna przebiegła już bez niespodzianek.

 



18.09.2014 r.

Pożegnanie lata

 

Rekonstruktorzy kończą tegoroczny, niezwykle udany sezon. Powoli mundury i inne wojenne trofea po obsłudze trafiają do szaf i skrzyń. Ostały się wspomnienia, którymi będą się raczyć w chłodne jesienne i zimowe wieczory. Aby do wiosny!


Jeszcze w sierpniu br.
3rd Polish Provost Squadron spędził weekend w Ramsey (Ramsey 1940s Weekend), uczestnicząc w odbywającym się tam już po raz jedenasty militarnym pikniku. Ferajna Sebastiana Kłody „w wersji letniej”, pokazała Żandarma i Pestkę w klimatach Palestyny 1943 roku. Wprawdzie „oaza” była typowo angielska, ale jak się nie ma co się lubi … Co ciekawe na pagonach zagościły wczesne obszycia stopni wojskowych.
 

Imprezą zamykającą sezon dla nich było Victory Show 2014 , które odbyło się, w pierwszy weekend września, w Cosby. Po raz dziewiąty grupy odtwarzające formacje wszystkich frontów II wojny światowej zapełniły okoliczne pola. Specjalna ekspozycja upamiętniała siedemdziesiątą rocznicę Arnhem. Zobaczyć można było polskich spadochroniarzy, komandosów, żołnierzy polskiego Września, no i żandarmerię Brygady Karpackiej i PWSK. Ukoronowaniem sobotniego dnia było spotkanie z panem Henrykiem Kubińskim – weteranem 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Ku radości oglądających rekonstruktorom towarzyszyły historyczne samoloty - Spitfire, Hurricane, C-47 Dakota oraz B-25 Mitchell.

 

Z kolei Simon Elmer na pikniku w Ludboro (7 września) „przeniósł się w czasie” do 1946 r. i jako rtm. Elmanowski (Elmerowski?) z 10 Pułku Huzarów przyzwyczaja się do życia w „cywilu”, zamieniając Shermana na spożywczego vana. Atrakcją imprezy był przelot dwóch Lancasterów (zapewne z 300 dywizjonu).

 

W sobotę, 13 września, pojechał razem z lotnikami jako sztandarowy do RAF Northolt na obchody rocznicy Bitwy o Anglię.  Imprezę zorganizował Richard Kornicki syn znanego dowódcy naszych myśliwców - Franciszka Kornickiego. Richard zaprosił na tą uroczystość wielu gości m.in. polską grupę taneczną i podchorążych z Dęblina. Na sam koniec odbył się przelot Spitfire i Hurricane, po którym grupa ok. 200 osób udała się do messy oficerskiej, gdzie oprócz posiłku można było obejrzeć fotografie dywizjonu 303, w czasie gdy tu stacjonował. Ciekawe jak za rok będzie wyglądało Northolt - w 75 rocznicę bitwy.

 
 

A w kraju też posezonowe porządki. Ferajna Jacka przyspiesza i remontuje „pakę” C-15, która wylądowała u stolarza.

 

W najbliższy weekend chłopaki zrobią sobie zasłużoną przerwę, wszak nie samą pracą żyje człowiek. Myliłby się jednak ten, który pomyśli o biernym odpoczynku.

Wraz z częścią naszej redakcji chłopaki wybierają się do Krakowa. Plan jest bardzo napięty. Najpierw odwiedziny u naszego honorowego prezesa, który w dniu jutrzejszym obchodzi swoje urodziny.

Z tej okazji drogiemu jubilatowi składamy w imieniu Was wszystkich serdeczne życzenia urodzinowe. Sto lat w zdrowiu - drogi Tomku!

Na do widzenia kolejna miła niespodzianka. Dziękujemy Wam za pobicie kolejnego letniego "rekordu".

14 września odwiedziło nas łącznie 274 dam i dżentelmenów z całego świata. Zapraszamy ponownie.



15.09.2014 r.

Z pułkowego kociołka - barwy kawalerii

 

Jakiś czasu temu kolega Stefan na łamach „Ułana Karpackiego” przypomniał nam ułański rodowód. Tym razem postanowiliśmy skupić się na kawaleryjskich barwach, które jak się okazuje sięgają m.in. czasów ostatniego króla polskiego. Już wówczas jednym z elementów, różnicujących ułańskie formacje, były barwy proporczyków umieszczanych na lancach. Pomyśleliśmy, że zanim opowiemy historię barw pułkowych, warto poznać ich genezę.

 

Temat z początku wydawał się nieskomplikowany. Z czasem, o ironio, zaczął nas przytłaczać, ale li tylko ze względów czasowych. A zatem nadszedł odpowiedni czas aby skorzystać z naszych „wykopalisk”. Tak więc o schematach barw na proporczykach „lancowych” i tych „kołnierzowych”, a także innych meandrach ułańskiego świata w Wojsku Polskim do 1939 r. opowie Wam tym razem dr hab. Aleksander Smoliński – pracownik naukowy UMK w Toruniu.

 

Sprawy Grupowe


W dniu 11 września GR PUK wystawiła poczet sztandarowy ze sztandarem Związku Byłych Żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie Oddział w Białymstoku, na uroczystość dekoracji odznaczeniami państwowymi w związku z 14 Marszem Żywej Pamięci Sybiru. Miło nam zakomunikować, że na tej uroczystości kol. Jacek Nitkiewicz został odznaczony przez ministra Ciechanowskiego medalem "Pro Patria". Gratulujemy!

 
Sobota, 13 września, była bardzo pracowita. Chłopaki zdjęli z Chevroleta skrzynię ładunkową. Wydawało się, że będzie to prosta sprawa. Opór materii był znaczny, bo odkręcenie niektórych śruby zajęło im godzinę. Po demontażu okazało się, że drewno w całości będzie do wymiany (84 lata na powietrzu zrobiły swoje). Praktycznie tylko skrzynia narzędziowa zostanie oryginalna. Przy okazji chłopakom udało się odnaleźć, na zderzaku, wojenne numery rejestracyjne - może dzięki nim poznamy historię pojazdu. Dziś wieczorem skrzynia została zawieziona do stolarza.
 

Próbowano odpalić silnik, ale po kilku próbach wysiadł akumulator (prawdopodobne zwarcie w instalacji). Wiadomo natomiast, że rozrusznik jest sprawny. Z oryginalnych części już rozpoczęto poszukiwania: przednich reflektorów, lusterek wstecznych i filtru powietrza.




11.09.2014 r.

Z pułkowego kociołka

 

Na egzaminie z historii profesor odpytuje studenta.  Słabo mu idzie więc lekko poirytowany profesor  postanowił dać mu swoistą nauczkę. W roli „betonowego" koła ratunkowego pytanie o największe, zdaniem studenta, bitwy nowożytnego świata wraz z uzasadnieniem. Jakież było zdziwienie profesora kiedy w odpowiedzi usłyszał, że to nieistotne ile ich było, ważniejsze dlaczego do nich doszło, a najistotniejsze – ludzkości udało się przeżyć …

Indeks i dyplom dawno pokrył kurz, ale na samo wspomnienie tego zdarzenia na twarzy byłego studenta pojawia się uśmiech. Otóż Historia to nie tylko kalendarium wydarzeń, synteza częstokroć oklepanych i suchych faktów, to również pojedyncze …kamyczki (facecje, refleksje, wspominki i opowieści wszelakie).

 

Wielu z Nas pamięta o momentach przełomowych, ale czy pamiętacie o przysłowiowych kamyczkach. To one tworzyły swoiste smaczki i to one miały wpływ, czasami pośredni, na obraz tego co nazywamy Pułkiem Ułanów Karpackich.

Reprint pułkowej biblii „wisi w powietrzu” i czeka na zainteresowanie historią żywą, więc siłą rzeczy ostają się niektórym z nas liczne artykuły w „Ułanie Karpackim”. Niestety nawet one nie obejmują paru procent całości. Dlatego postanowiliśmy cyklicznie przypominać Wam te pułkowe reminiscencje. Będą się ukazywać pod wspólnym tytułem „Z pułkowego kociołka”. Wkrótce cześć pierwsza poświęcona pułkowemu proporcowi.

 

Wojenne przypadki pułkownika Mentla

 

W lutym br. informowaliśmy, że pan Grzegorz Gajewski rozpoczął pracę nad półgodzinną produkcją dokumentalną o życiu jednego z naszych frontowych ułanów, kawalera Orderu Wojennego Virtuti Militari, płk Emila S. Mentla.

Nasze Stowarzyszenie wsparło autora materiałami związanymi z pułkową częścią tej epopei życiowej, oraz służyło pomocą w zakresie konsultacji historycznej.


Po wielu zmaganiach z szarą rzeczywistością film ujrzał światło dzienne. Prapremiera miała miejsce podczas XXVI Spotkania Kawalerzystów II RP w Grudziądzu, w sierpniu br. Przewidziana jest także emisja w TVP Historia, ale nie znamy bliższych szczegółów.

Parę dni temu przyszła obiecana przez pana Grzegorza płyta DVD z finalną wersją filmu pt. „Wojenne przypadki pułkownika Mentla”, którą Stowarzyszenie otrzymało do celów archiwalnych.




09.09.2014 r.

Apel

 

Zwracamy się z gorącym apelem do osoby, która ostatnimi czasy próbuje włamać się na naszą stronę o zaprzestanie tego niecnego procederu.

 

Prosto z Italii

 

Na zakończenie okresu urlopowego mamy dla Was dwa artykuły Krzysztofa Piotrowskiego. Pierwszy z nich to część druga wcześniejszej publikacji – „Domek na Widmie w bitwie o Monte Cassino”. Zwłaszcza ucieszą się ci, co nas ostatnio o niego podpytywali. To się nazywa synchronizacja.

Drugi z nich opowiada historię pomnika poświęconego pamięci żołnierzy 2 Korpusu Polskiego w San Vittore del Lazio, a który odsłonięto w 70 rocznicę bitwy o Monte Cassino. Zapraszamy do lektury.




08.09.2014 r.

Parady i rocznice


W dniu wczorajszym Woodhall Spa upamiętniło 70 rocznicę bitwy o Arnhem. Z tej okazji odbyła się parada weteranów, którą poprowadziła orkiestra RAF Waddington Pipe Band. Maszerującą kolumnę wspierało setki ludzi, którzy wyszli na ulice. Obserwowali jak „Płomień Wolności”, niesiony przez Simona Elmera, przemieszczał się po trasie od hotelu "Petwood" do kościoła św. Piotra, gdzie odbyła się msza święta w intencji poległych i zmarłych weteranów.

 


06.09.2014 r.

Migawki z MSPO

 

W dniach 1-4 września br. na terenie kieleckich targów odbyła się XXII edycja Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Wyjątkowo udana, bo największa z dotychczasowych. Nie dziwi to specjalnie z uwagi na fakt, że w najbliższych latach na modernizację naszej armii planuje się wydać dziesiątki miliardów dolarów.

Zapewne stąd obecność zbrojeniowych gigantów. Wśród nieco ponad 500 wystawców nie zabrakło oczywiście rodzimych producentów.

Tradycyjnie zorganizowano też narodową wystawę przemysłu obronnego. Podjęli się tego wyzwania Francuzi.

Nie sposób jednego dnia było zobaczyć i dotknąć wszystkiego, więc z konieczności przedstawiamy Wam to co naszym zdaniem było najciekawsze i bliższe sercu rasowego „dekla z uszczelką”.  

Jednym z najciekawszych projektów był zaprezentowany samobieżny moździerz „Rak” kal. 120 mm zbudowany na platformie KTO Rosomak.

Inną wariacją tej platformy był wóz wspar­cia ognio­we­go z wieżą Coc­ke­rill XC-8 105.

 
Jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tegorocznego MSPO była nowa, bezzałogowa wieża dla przyszłych polskich pojazdów opancerzonych powstająca w ramach Zdalnie Sterowanego Systemu Wieżowego.

Wraz z samochodową haubicą Kryl stanowiła ona najciekawszą prezentację Huty Stalowa Wola.

 

Z tematów nie artyleryjskich to zapowiedź nowej generacji BWP, zbudowanego w oparciu o uniwersalną modułową platformę gąsienicową, a uzbrojoną w wieżę bezzałogową ZSSW. Grafika - HSW.

Jak widzicie „coś drgnęło” na krajowym podwórku, a to tylko ułamek pokazanej lądówki. Więcej znajdziecie na portalach branżowych.




04.09.2014 r.

In memoriam


W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy list, za który dziękujemy. Uświadomił nam po raz kolejny jak ważna jest pamięć o towarzyszach służby.

 

Witam,

Chciałbym podziękować za zamieszczenie informacji na Waszej stronie o śmierci mojego ojca i za delegację na pogrzebie. Dopiero po pogrzebie zwróciłem uwagę na kwiaty od Stowarzyszenia. Dziękuję i proszę także o przekazanie podziękowań odpowiednim osobom.

 

Grzegorz Wojnarowicz

 

Zgodnie z prośbą Pana Grzegorza niniejszym ślemy jego podziękowania kolegom: Czarkowi Sikorskiemu i Jarkowi Przegoniowi, którzy reprezentowali Stowarzyszenie podczas ceremonii pogrzebowej naszego pułkowego brata.


Medal pamiątkowy

Na prośbę kolegów, którzy z różnych przyczyn nie mogli uczestniczyć w tegorocznym ułańskim spotkaniu, zamieszczamy fotografie medalu pamiątkowego naszego Stowarzyszenia. Takowy medal otrzymał każdy uczestnik zjazdu. Zła wiadomość jest taka, że nakład został wyczerpany i nie przewiduje się dodatkowej edycji. Być może w przyszłym roku ... wszak przypada 70 rocznica wyzwolenia Bolonii.
 


02.09.2014 r.

 Zjazdowe fotki cz. II

Zgodnie z daną obietnicą od teraz dostępna jest druga część zdjęć, autorstwa Pawła Tanewskiego, z ułańskiego spotkania - Warszawa 2014.

Przy okazji sprawiliście nam nie lada niespodziankę. 
Otóż pobiliście dotychczasowy rekord odwiedzin. Za miesiąc sierpień wyniósł on 4527!

 

01.09.2014 r.

Zjazdowe fotki cz. I

Rozpoczynamy publikację zdjęć z jubileuszowego ułańskiego spotkania, które odbyło się w Warszawie w dniach 22-24 sierpnia br., w piątą rocznicę powstania SUK.

Zapewne wielu z Was zaczynało się już niecierpliwić. Tak więc - na pierwszy ogień - zdjęcia kol. Andrzeja Furmana. W kolejce już czekają następne.


31.08.2014 r.

Pożegnania

Jak poinformował nas kol. Cezary Sikorski, w Gubinie w wieku 58 lat zmarł nagle nasz pułkowy kolega kpt. Jerzy WOJNAROWICZ. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu komunalnym w Gubinie 2 września 2014 r. o godzinie 13.00.
Całej Rodzinie Ułani Karpaccy przekazują wyrazy głębokiego współczucia oraz sympatii i łączą się z wszystkimi w ich bólu.

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!

W rozmowie telefonicznej z kol. Czarkiem ustaliliśmy, że delegacja członków SUK weźmie udział w ceremonii pogrzebowej. Tym samym oddamy hołd naszemu zmarłemu koledze, który zawsze pozostanie dla nas zastępcą d-cy daplot ds. technicznych. Był jednym z najstarszych żołnierzy 73 pz UK, w którym służył nieprzerwanie od 1986 r.

Wcześniej ukończył koszalińską OPL-kę - promocja 1980, służył w 27 Sudeckim  Pułku Czołgów Średnich. Był też razem z nami w 5 KBZ, a po jej rozwiązaniu znalazł się w 15 WBKPanc, gdzie zakończył swoją przygodę z mundurem w roku 2007, po 31 latach służby.

Na zdjęciu śp. kpt. Jerzy Wojnarowicz (z prawej) razem z chor. Piotrem Rybą - gdzieś na poligonowych bezdrożach. Fot: nk.pl.

 


29.08.2014 r.

C15 na Podlasiu

 

W przeddzień naszego zjazdu C15 - tka dotarła bezpiecznie do białostockiego warsztatu. Kolega Adaś sprowadził auto z lawety na podlaską ziemię, natomiast kol. Jacek sporządził inwentaryzację fotograficzną wozu.

 

Chłopaki zaplanowali pracę od poniedziałku, na pierwszy ogień naprawa pompy wody i dokładne  mycie. Mycie owszem było, ale z powietrza. Pogoda płata czasami figle. Przy okazji okazało się, że w siedzisku fotela pasażera było gniazdo gryzonia lubiącego orzechy laskowe. Siedzisko jest nieoryginalne więc na szczęście strata żadna.

 

W środę wypogodziło się i pompa wody została wyjęta, w dniu wczorajszym pojechała do regeneracji.

 


28.08.2014 r.

Pozjazdowe migawki

 

Dziś święto pułkowe - ustanowione w rocznicę wejścia do akcji bojowej, w obronie tobruckiej twierdzy. Z tej okazji wszystkim Ułanom Karpackim składamy najserdeczniejsze życzenia. Świętując wspomnijmy o tych, którym nie dane było doczekać tej radosnej chwili.

Właściwie świętowanie zaczęliśmy tydzień temu, lecz i okazja nie byle jaka. W dniach 22-24 sierpnia br., w Warszawie, odbył się jubileuszowy zjazd ułański. 

Jako Stowarzyszenie istniejemy już, a może właściwiej byłoby powiedzieć, dopiero 5 lat. Każde takie spotkanie, choć podobne w formie, jest po trosze inne. Każdy z nas przeżywa je po swojemu …i dobrze.

Okrągłe rocznice mają to do siebie, że prowokują do wszelkiej maści podsumowań, porównań, zestawień, etc. Nie inaczej jest i w naszym przypadku. Wspólnie udało się wiele osiągnąć, czasami nawet o nas głośno, ale robimy to nie dla ulotnej chwili, lecz ku chwale pułku i kawalerii. Pewnie można było więcej, zdajemy sobie z tego sprawę, tak jak i z naszych niepowodzeń – czasami obiektywnych, czasami własnych. Ot życie.

 

W tym roku zaprosiliśmy sporą liczbę gości, naszych sympatyków i dobrodziei, którzy wspierają nas wiernie od wielu lat, by im podziękować za ich życzliwość, bezinteresowną pomoc i zainteresowanie ułańskimi sprawami. Bez ich ofiarności trudno było by nam rozwinąć skrzydła. Pozwólcie przeto, że w tym miejscu o nich przypomnimy: Pan Bogdan BARTOL – prezes firmy „BARTEX”, Pan Dariusz MARSZAŁEK – właściciel restauracji „Pod Sosenką”, Pan Andrzej REWIEŃSKI – właściciel firmy „CHRONOS-PREACISION”. Instytucje: Urząd Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Ministerstwo Obrony Narodowej, 18 Białostocki Pułk Rozpoznawczy, Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu i  gospodarz tegorocznego spotkania Akademia Obrony Narodowej. Jeśli kogoś pominęliśmy – wybaczcie.


Tradycyjnie dzień pierwszy zaczął się od popołudniowego spotkania pokoleń, na którym wspominano czasy przeszłe i teraźniejsze. Po części oficjalnej, już w podgrupach, co niektórzy bawili się świetnie do białego rana.

Dzień kolejny to „Walne” – na którym kol. Przemysław KOPIJ zdał zgrabne sprawozdanie z dotychczasowej działalności (pełny raport liczy ponad 80 stron). Podjęliśmy też wiele nowych wyzwań, którymi będzie kierował nowy „stary” Zarząd. W tym samym czasie nasze lepsze połowy szalały po stolicy. I tu znów dała o sobie znać tradycja, bowiem po raz wtóry popsuł się autobus, a panie musiały przecież jakoś wrócić na bal.

 

Po obiedzie delegacja, której przewodniczył kol. Jarosław BUT w asyście członków Grupy Rekonstrukcyjnej PUK, udała się w odwiedziny do naszego starszego kolegi rtm. Tadeusza MROCZKOWSKIEGO. Pan Rotmistrz, wzruszony, wraz ze swoją małżonką Agatą przyjął nas przednio. Kolega Jarosław w imieniu Ministra Obrony Narodowej wręczył Panu Rotmistrzowi złoty medal „Za Zasługi dla Obronności Kraju”, natomiast koledzy z GR PUK zasypali gospodarza pytaniami, których końca nie było widać. Kolega Tadeusz dziarsko je odpierał i sprawił „młodzikom” nie lada niespodziankę. Podarował im własne oficerskie spodnie pułkowe. To chyba jedyny egzemplarz na świecie! Czas szybko płynął i z żalem delegaci musieli pożegnać uroczych gospodarzy, by zdążyć na ułański bal. Na prośbę zainteresowanych kol. Tadeusz użyczył parę autografów, które złożył na kartach swojej książki „Grande battaglia”.

 

Coroczny bal rozpoczął się od kameralnej uroczystości, z udziałem pocztu sztandarowego z 18 Białostockiego Pułku Rozpoznawczego. Po odegraniu Hymnu Państwowego i Marszu PUK uhonorowano naszych kolegów za ich wysiłki czynione m.in. w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej.


Podpułkownik Artur FRĄCZEK odczytał decyzję Nr 456/KU/2014 Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych o nadaniu medalu „Pro Patria” nw. osobom: Andrzej FURMAN, Mirosław KUCHARSKI, Dariusz NAJBOROWSKI, Jan ROKOSIK.

 

Decyzją Ministra Obrony Narodowej nr 1224/Kadr z dnia 16 czerwca 2014 r. w uznaniu zasług położonych w dziedzinie rozwoju i umacniania obronności Rzeczypospolitej Polskiej nw. członkowie Stowarzyszenia Ułanów Karpackich zostali wyróżnieni medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju”

Złotym: p. Tadeusz MROCZKOWSKI, p. Jerzy PALEJOWSKI, p. Walerian JAWORSKI, p. Tadeusz ŚLIWA, p. Tadeusz JASIEWICZ, ppłk rez. Waldemar KRAKOWSKI, st. chor. sztab. Tomasz SĘDZIKOWSKI

Srebrnym: płk rez. Bogdan PANEK, kpt. Mariusz SIKORA, kpt. rez. Andrzej WRĄBEL, sierż. rez. Marek PATEREK, p. Hubert GRUSZCZYŃSKI

Brązowym: kpt. rez. Stefan POKRZYWIŃSKI, kpr. rez. Paweł MAŁEK, Jacek NITKIEWICZ, p. Łukasz MAGNUSZEWSKI, p. Marek SOBKOWIAK
 

Inne wyróżnienia: Zarząd Stowarzyszenia Ułanów Karpackich Uchwałą Nr 4/2013 z dnia 27 sierpnia 2013 r., postanowił przyznać honorową odznakę Pułku Ułanów Karpackich nw. osobom:

p. Alinie Depowskiej - odznaka honorowa PUK, przyznana pośmiertnie por. Szczepanowi STANCZYKIEWICZOWI (podstawa: Rozkaz Dzienny Pułku Nr 58/47, pozycja 35),

p. Sylwestrowi Damięckiemu - odznaka honorowa PUK, przyznana pośmiertnie kpr. Zygmuntowi MICHALSKIEMU (podstawa: Rozkaz Dzienny Pułku Nr 58/47, pozycja 94).

Zarząd SUK, uchwałą Nr 3/2014 z dnia 22 sierpnia 2014 r., nw. członkom Stowarzyszenia przyznał honorową odznakę pamiątkową Pułku Ułanów Karpackich: ppłk Zbigniew REDZIAK, mjr Sylwester DĄBROWSKI, mjr Marek CZERNIK.

 

Uchwałą Nr 4/2014 z dnia 22 sierpnia 2014 r., Zarząd SUK nw. osobom, instytucjom, oraz stowarzyszeniom przyznał medal pamiątkowy z okazji 70. rocznicy bitwy o Monte Cassino: ppłk Mariusz RUTKOWSKI, p. Bogdan BARTOL, p. Dariusz MARSZAŁEK, p. Andrzej REWIEŃSKI, p. Paweł TANEWSKI, Szkoła Podstawowa im. gen. Władysława Andersa w Nowem, Publiczna Szkoła Podstawowa im. płk Stanisława Wyskota – Zakrzewskiego w Rzeszynku, Szkoła Podstawowa nr 2 w Gubinie, Stowarzyszenie oficerów 5 Dywizji WP „KRESOWIAK”.

Zarząd Stowarzyszenia Ułanów Karpackich w Poznaniu uchwałą Nr 5/2014 z dnia 22 sierpnia 2014 r nw. instytucjom, Jednostkom Wojskowym postanowił przyznać Ryngraf Stowarzyszenia Ułanów Karpackich: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych – ryngraf o Nr 26, 18 Białostocki Pułk Rozpoznawczy – ryngraf o Nr 28.

 

Następnie rozpoczął się tradycyjny bal ułański. Jak zwykle o północy przyszedł czas na konkurs tańca towarzyskiego, którego zwycięzcami zostali ppłk Artur FRĄCZEK z małżonką.

 

W ostatnim dniu „zameldowaliśmy się” w Świątyni Opatrzności Bożej, biorąc udział w uroczystej mszy świętej w intencji poległych, zmarłych i żyjących Ułanów Karpackich. Po mszy św. oddano hołd poległym Ułanom Karpackim - składając wiązankę kwiatów pod tablicą pamiątkową.

 
 
 

Po obiedzie pożegnaniom nie było końca. Do zobaczenia za rok! Jeśli niebiosa pozwolą, w maju 2015 r., spotkamy się w Gubinie m.in. na uroczystości wręczenia sztandaru miejscowej Szkole Podstawowej nr 2, która przyjmie imię 73 pz UK.



21.08.2014 r.

Z ostatniej chwili – Chevy C 15 w drodze do nowego domu


W dniu dzisiejszym, przed południem, zakończyła się druga faza operacji pod kryptonimem C-15. Chłopaki załadowali „Chevroletkę” na lawetę - jutro ma być w
 
Białymstoku.





Z garnizonów - Święto Wojska Polskiego


W rocznicę „Cudu nad Wisłą” mieszkańcy Białegostoku wspólnie z żołnierzami i kombatantami spotkali się przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego by wspólnie obchodzić Święto Wojska Polskiego. Główne uroczystości rozpoczęły się o godz. 12.30 na Rynku Kościuszki. Tu również odbył się pokaz musztry paradnej i sprzętu Wojska Polskiego i służb mundurowych.

 
 

Tradycyjnie GR PUK stawiła się na białostockim rynku w komplecie. Kolega Jacek Nitkiewicz w żołnierskich słowach podsumował ich udział:

Jak co roku uczestniczyliśmy w obchodach Dnia Wojska Polskiego w Białymstoku. W pełnym składzie dodatkowo wzmocnieni uroczą Roksaną z PWSK przedefilowaliśmy wraz z 18 Białostockim Pułkiem Rozpoznawczym przed pomnikiem marszałka Piłsudskiego. Po oficjalnych uroczystościach przemaszerowaliśmy pod pomnik 42 pp, gdzie nasi przyjaciele z Chorągwi Komputowej Stefana Czarnieckiego oddali salwę honorową ze swoich muszkietów.”.


Więcej zdjęć znajdziecie w tej galerii lub pod tym linkiem. A jeśli Roksana wpadła wam w oko mamy jej „uśmiechniętą fotkę”.

 


14.08.2014 r.

Chieftain w Bydgoszczy

 

W dość nietypowy sposób postanowiono uczcić dziś 70 rocznicę bitwy pod Falaise, w której  znaczącą rolę odegrała 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Stanisława Maczka.
O godz. 17.00 na terenie 1 Brygady Logistycznej dyrektorzy: Muzeum Wojsk Lądowych i The Tank Museum w Bovington wymienili się czołgami. W zamian za Chieftaina Mk 11 strona brytyjska otrzymała poczciwego T-72.
Gośćmi specjalnymi uroczystości z udziałem wielu oficjeli, byli weterani tamtych walk.

 

Chieftain Mark 11 jest jedynym pojazdem tego typu w Polsce. Udało się go pozyskać za pośrednictwem MSZ (oczywiście dzięki staraniom niezmordowanego fascynata broni pancernej Bogusława Winida).


„Wódz” pojawił się na wyposażeniu angielskich jednostek pancernych pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku. Chrzest bojowy przechodził podczas wojny iracko-irańskiej w latach 80-tych. Wielokrotnie modernizowany, w sumie dwanaście odmian produkcyjnych od Mk 1 do Mk 12 plus wersje eksportowe. Jego najbardziej charakterystyczną cechą obok pancerza typu Chobham była leżąca pozycja, w której kierowca prowadził pojazd. Od roku 1983 sukcesywnie wycofywany z linii, służbę zakończył w połowie lat 90-tych

 

Nowy nabytek wyeksponowany zostanie po remoncie siedziby Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. Fot.: Dariusz Bloch


12.08.2014 r.

CMP Chevrolet C15 Cab. No 11 - nowy nabytek GR PUK

 

Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma nic bardziej fascynującego niż ludzka praca. Ta dobra popłaca, czego dowodem jest najnowszy nabytek naszych kolegów z Grupy Rekonstrukcyjnej PUK. Udało im się „ustrzelić” prawdziwego rodzynka. Dajemy głowę, że na świecie jest tylko parę egzemplarzy tej wczesnej wersji kanadyjskiego Chevroleta C15 z kabiną Nr 11. W Polsce tylko i aż jeden! Poniżej relacja z tej niesamowitej i owocnej wyprawy.

W sierpniowy weekend, ułani Łukasz i Jacek z Grupy Rekonstrukcyjnej PUK odwiedzili znajomych kolekcjonerów w południowej Polsce. Głównym celem wyjazdu były oględziny CMP (Canadian Military Pattern) Chevroleta C15. Dodatkową atrakcją była ponowna możliwość zobaczenia pamiątkowej plakiety, którą żołnierze Karpackiego Pułku Ułanów wręczyli swojemu tymczasowemu dowódcy, który poprowadził ich ku kolejnym zwycięstwom. Aktualny właściciel dostał ją bezpośrednio od rodziny gen. Szyszko-Bohusza. Całość pochodzi z lat wojennych i jest unikatem na skalę światową. Misterna robota i użyte materiały, m.in. deseczka wykonana z drzewa oliwnego wzbudziły podziw i dopełniły wartość historyczną plakiety.

Przedmiot stanowi kolejny dowód na to, z jaką powagą i oddaniem Ułani Karpaccy podeszli do walk na froncie włoskim. Przejechane ponad 1000 km uznajemy za w pełni udane. Mogliśmy obejrzeć wspaniałe kolekcje pojazdów zabytkowych, m.in. tych używanych w 2 Korpusie, poznać pracę warsztatów odnawiających te cenne zabytki, dotknąć tej cudownej pamiątki po PUK.

Auto, dla którego zorganizowaliśmy wyjazd okazało się oryginalnym egzemplarzem z wczesnych lat produkcji tego modelu. Charakterystyczna wydłużona maska często daje się zobaczyć na zdjęciach archiwalnych SBSK. Miejmy nadzieję, że teraz szybko wróci do pełnej sprawności i będzie mogło z dumą wozić ułanów z GR PUK. W remont włożymy wszelkie swe siły...

                                                                                                          Z ułańskim pozdrowieniem,

                                                                                                                 Łukasz Magnuszewski

Może dobrze się stało, że jesteśmy w okresie przedzjazdowym. Warto pomyśleć co dalej. Może pomożemy chłopakom postawić piętnastkę na nogi, wszak oprócz wartości materialnych są jeszcze te niewymierne. Pierwsza – sentymentalna  te samochody jeździły w SBSK i PUK w okresie bitwy o Tobruk. Druga czysto praktyczna – ocalimy staruszka, który będzie żywą reklamą naszego Stowarzyszenia. Trzecia i chyba najważniejsza  - wrażenia. Bezcenne. Co o tym myślicie? Tymczasem zapraszamy do galerii na mini fotoreportaż z wyprawy.


Jednocześnie zwracamy się do wszystkich naszych czytelników z prośbą o pomoc w tej rekonstrukcji. Mamy na myśli użyczenie fotografii, wzorów kamuflażu, ewentualnie planów konstrukcyjnych rzeczonego modelu, jeśli ktoś takowe posiada. Za wszelką pomoc będziemy dozgonnie wdzięczni.



02.08.2014 r.

Historia zdjęcia z Cervaro


Odkrywanie historii jest fascynujące, a przynajmniej powinno takie być. Czasami bywa żmudne, kosztowne i co gorsza bezowocne, ale gdy się uda …człek chodzi w euforii. Takie rzeczy pamięta się do końca życia, opowiada przyjaciołom i znajomym, etc., - bo nagroda była/jest przednia.

 

Minionej wiosny tak było w przypadku pewnego zdjęcia z magazynu LIFE, a właściwie jego kopii. Przygoda niesamowita, ale o tym najlepiej może opowiedzieć wam nasz kolega Sebastian z 3rd Polish Provost Squadron.

Morał z tego taki – spieszmy się odkrywać niuanse Historii, puki żyje jeszcze ktoś co ją doświadczył, o niej pamięta lub o niej słyszał z pierwszej ręki. I nie bójmy się tego robić, bo i tak się nie uda. Wszak do odważnych świat należy!

 

Historyczny weekend w Woodhall Spa - Woodhall 1940s Weekend


W tej małej miejscowości wypoczynkowej kolejny raz odbył się niezwykły festiwal, w którym uczestniczą prawie wszyscy mieszkańcy i ich goście. Oprócz licznych imprez rozrywkowych przez cały weekend można się cieszyć niepowtarzalną atmosferą Woodhall jak i cofnąć czas! Do początku lat 40-tych.

 
Jak relacjonuje Simon w tym roku mieli ok. 7 tys. gości i kilka ciekawych pojazdów, w tym M3 Halftrack, M8 Greyhound i Universal Carrier. Siły Powietrzne reprezentowały samoloty RAF Dakota, Spitfire, Hurricane i Lancaster.
 
Pod tym linkiem obejrzycie galerię, a jeśli przyjrzycie się dokładnie, zobaczycie chorążego Szymona Elmanowskiego. W przyszłym roku (18-19 lipiec) organizatorzy festiwalu pragną uczcić 70 rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej w Europie.
 

Trigger

 

Czyli „WYZWOLENIE” to tytuł intrygującej mozaiki autorstwa nowozelandzkiej artystki Janice Corbishley, którą możecie zobaczyć na wystawie we włoskim muzeum Historiale Di Cassino. 

 

Muzeum zorganizowało wystawę z okazji obchodów 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Obejmuje ona ponad 100 dzieł sztuki w tym 37 pochodzących z Nowej Zelandii. Fot. Janice Corbishley.

 


01.08.2014 r.

Świętowania ciąg dalszy

 

W dniu jutrzejszym swoje urodziny obchodził będzie kolejny nasz starszy kolega rtm. Tadeusz MROCZKOWSKI. Pan rotmistrz kończy …94 lata! W dniu jego święta w imieniu nas wszystkich, naszych przyjaciół i sympatyków składamy jemu najserdeczniejsze życzenia urodzinowe i śpiewamy gromkie 100 lat.

W dniu Twych urodzin, w dniu pełnym radości,
Życzymy, aby uśmiech na Twej twarzy gościł! 
Niech się spełni rychło każde Twe marzenie,
A smutek i cierpienie idą w zapomnienie.




Monte Cassino raz jeszcze

 

W dniu dzisiejszym publikujemy aż trzy galerie z obchodów 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino. To już ostatnie nasze majowe zaległości. Autorem dwóch pierwszych jest Simon Elmer, trzecia złożona została ze zdjęć przesłanych do nas przez Christine Bojen i Jacka Nitkiewicza z naszej GR PUK.

 

Galeria z numerem 63 zawiera fotoreportaż z uroczystości w Piedimonte, otwarcia Muzeum Pamięci 2 Korpusu Polskiego i uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym. Kolejna 64 to już wyprawa terenowa szlakiem walczących oddziałów 2 Korpusu Polskiego i ponowna wizyta na cmentarzu. Tym razem w celu złożenia hołdu poległym Ułanom Karpackim.

 
Galeria ostatnia to spojrzenie pozostałych uczestników na otaczającą ich rzeczywistość. Dodatkowo GR PUK zafundowała nam wyprawę na Pizzo Corno. 

31.07.2014 r.

Ułańskie świętowanie z poślizgiem

 

Jak pech to pech, z samego rana 31 lipca mieliśmy umieścić na naszej stronie informację i życzenia urodzinowe dla naszego kolegi, a tu awaria serwera dostawcy. Trudno, ostało się złożyć je jubilatowi w sposób tradycyjny. Mimo to postanowiliśmy zamieścić je dla potomności, bo warto pamiętać.

 

Drodzy Koledzy, dziś nasz nestor Józef LISTOŚ kończy …98 lat! Kolega Józef jest najstarszym z żyjących Ułanów Karpackich na świecie. W dniu jego święta w imieniu wszystkich członków stowarzyszenia i naszych przyjaciół rozsianych po całym świecie przyjmij drogi Józefie najserdeczniejsze życzenia urodzinowe.

 

Chciej przyjąć w dowód uznania, hołd szacunku i przywiązania.
Życzymy
 Ci Józefie drogi,słońca na każdym niebie,
Smaku, zapachu w codziennym chlebie.
Aby przez ten dzień wspaniały,
Tylko nuty zdrowia, szczęścia,
W Twoim sercu grały!


  


29.07.2014 r.

 


TORUŃ na ziemi włoskiej


Załoga Shermana „TORUŃ” z 1 szwadronu 4 Pułku Pancernego „Skorpion” odtwarza zdolność bojową. San Michele – maj 1944 r. To tytuł nowej dioramy Simona. Jak zwykle zrobionej „na bogato”. Zapewne specjalnie z okazji rocznicy bitwy montecassińskiej.

Mamy tu pancernych w trakcie uzupełniania MPS-u i amunicji, a także czyszczenia uzbrojenia. Na czołgowej wieży Browning kaliber 0.30 ułożony na brezencie, gotowy do czyszczenia. Jest i puszka na olej, zip oraz pas tkaniny zwisający z otwartego włazu. Coś Wam to przypomina?


Z lewej strony dowódca szwadronu z mapą Doliny Liri, rozmawiający z oficerem 5 KDP. Tuż obok inny czołgista (dowódca załogi?) rysujący szkic. W tle pięknie zdobione ruiny San Michele.


I tu trochę historii. Otóż wspomniany szwadron pod dowództwem por. Bortnowskiego został przydzielony do 17 lwowskiego batalionu strzelców 5 KDP, stanowiąc odwód dowódcy korpusu. Odwód stacjonował w San Michele i był w gotowości do działania na kierunku północnym, oraz ewentualnego wzmocnienia 5 KDP.


 


25.07.2014 r.

Wokół rocznicy zwycięskiej bitwy

 

Jakiś czas temu obiecaliśmy wszem i wobec, że pokażemy Wam to co „wybrańcom” udało się zobaczyć i przeżyć w czasie obchodów 70 rocznicy bitwy o Monte Cassino. Jak wiecie u nas „słowo droższe pieniędzy”, więc zaczynamy w kolejności odwrotnej.

 

Na pierwszy ogień wysyłamy …żandarmów z 3rd Polish Provost Squadron. Kolega Sebastian podzielił się z nami dwoma relacjami, a nadto dołożył dwie niespodzianki. Pierwsza z nich to materiał z uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym, z którym możecie się zapoznać pod tym linkiem. Relacja druga tyczy milczących strażników pamięci – pomników co strzegą pola bitwy.

 

To co nas urzekło w Sebastianowych niespodziankach zowie się „podróżą sentymentalną” lub jak mówi Christine „szlakiem przodków”. A to co udało się przy okazji „odkryć” jest wartością dodaną. Może i nam się kiedyś uda …

„Podążaliśmy „Pasquale Road” w kierunku Portelli. Nagle w odległości ok. 1 km przed miasteczkiem naszym oczom ukazuje się... most Baileya. Przecieramy oczy ze zdziwienia. Całkowicie zarośnięty, niemal niewidoczny nawet podczas pokonywania go. Naszej radości nie ma końca, bo to w końcu pamiątka tamtych wydarzeń, po której kursowały wozy naszej lekkiej kolumny transportowej, sanitarki i Bóg wie jakie inne pojazdy, dostarczając tą właśnie drogą wszelki niezbędny sprzęt. Siedemdziesiąt lat a on nadal stoi i spełnia swoje zadanie, przerzucony nad głębokim jarem ze strumieniem.”.

 

„W miasteczku Cervaro odnaleźliśmy skrzyżowanie, przy którym znajdował się Posterunek Informacyjny 3 Szwadronu Nr 23, a tuż przy nim, istniejąca do dziś, jedna z dwóch studni zaopatrująca w wodę 3 DSK podczas walk o Monte Cassino.”. Fot. 3rd Polish Provost Squadron.



22.07.2014 r.

Z ostatniej chwili

 

Dosłownie przed chwilą otrzymaliśmy informację, od naszego niezmordowanego Redaktora – kol. Tomka Skrzyńskiego, że rozesłał w świat nowy 158 numer „Ułana Karpackiego”. Czekamy na niego niecierpliwie, by móc go umieścić w naszym elektronicznym archiwum.

Kolejny nasz zaprzyjaźniony nestor Wojtek Narębski wrócił w ubiegłą niedzielę z uroczystości w Ankonie. Przywiózł ze sobą ponad 2000 zdjęć, które otrzymał od znajomego włoskiego fotoreportera. Profesor obiecał solennie, że po zapoznaniu się z nimi otrzymamy w prezencie te najcenniejsze, a na teraz krótka relacja z pobytu:

"Trzydniowe uroczystości rozpoczęły się od  mszy św. na polskim cmentarzu w Loreto, którą odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Po mszy na terenie cmentarza, gdzie znajduje się 1100 grobów polskich żołnierzy, odbył się apel pamięci. Wieńce złożono także przy pomniku upamiętniającym mieszkańców Loreto. 

W ramach obchodów 70-rocznicy wyzwolenia regionu Marche przez żołnierzy II Korpusu, polska delegacja złożyła kwiaty pod pomnikiem dywizji Nembo Włoskiego Korpusu Wyzwolenia, w Filottrano koło Ankony. W Ankonie, do której 18 lipca 1944 roku weszli jako pierwsi Ułani Karpaccy, złożono wieńce i kwiaty pod Bramą Santo Stefano i przy pomniku poległych.".


Poczta przyniosła

 

Letnia kanikuła trwa w najlepsze, ale nie w naszej redakcji. Towarzystwo rozjechało się po świecie i przesyła nam ciekawe materiały, z czego cieszymy się bardzo.

Na początek dwa artykuły z dwutygodnika „Nasz Świat” autorstwa naszego przyjaciela, mieszkającego we Włoszech, Krzysia Piotrowskiego. Pierwszy o Domku na Widmie i jego roli podczas krwawych zmagań polskich żołnierzy w czasie bitwy o Monte Cassino.

Drugi to list otwarty do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Ambasady RP w Rzymie, Związku Polaków we Włoszech oraz środowisk naukowych oraz głośny protest w sprawie umieszczenia m.in. wizerunku Hitlera na terenie byłego polskiego cmentarza wojennego. Sprawę pozostawiamy bez komentarza, bo to „oczywista oczywistość” - przynajmniej dla nas.

Nie próżnuje tego lata także nasz kol. Jacek Nitkiewicz, który w rocznicę wyzwolenia Ankony odwiedził grób dowódcy pułku w Kościeszkach:


Czołem,


w dniu dzisiejszym odwiedziłem grób Dowódcy Pułku pułkownika Zakrzewskiego w Kościeszkach. Dzięki wyjaśnieniom kol. Przemka bez problemu odnalazłem grób na placu
przy kościele parafialnym czyli tzw. "cmentarzu". Od 1986 roku pomnik pokryła patyna, a i sąsiadujący grab zaczął maskować go swoimi gałęziami. Czas zacząć myśleć o odnowieniu nagrobka.


Jacek Nitkiewicz

GR PUK



Zapewne podczas najbliższego zjazdu warto o tej inicjatywie naszego kolegi porozmawiać.
Fot. J. Nitkiewicz, kresy-siberia.org, naszswiat.net.

Nowości wydawnicze i nie tylko

 

Jak informuje kol. Przemek, na Allegro można nabyć naszą pułkowa biblię. Książka w bardzo dobrym stanie, cena 350 zł … chyba z kosmosu. Oferta ważna jeszcze przez 2 dni.

 

Wydawnictwo Edipresse w ostatnim czasie wydało dwie ciekawe serie.
Pierwsza z nich „Wielka Księga Kawalerii Polskiej 1918-1939” to seria książek poświęconych głównie pułkom międzywojennej jazdy polskiej, choć później autorzy pod wpływem sugestii wielu sympatyków kawalerii rozszerzyli ją o jednostki powstałe po 1939 r. W każdym 100-stronnicowym tomiku opisują dość szczegółowo jeden oddział kawalerii Wojska Polskiego, gdzie oprócz historii pułku, biogramów kolejnych dowódców, dokładnego przedstawienia sztandaru, odznak i mundurów, czytelnik znajdzie także opisy najważniejszego boju danej jednostki. Tom 56 poświęcony został Pułkowi Ułanów Karpackich,
  od jego stworzenia do obrony Tobruku włącznie. Błędy jakie udało nam się wychwycić są niewielkie – głównie to niewłaściwe opisy niektórych zdjęć.

Praca zbiorowa, oprawa miękka,  Wyd. Edipresse Polska. ISBN: 978-83-7769-900-3

 

Najnowsza kolekcja poświęcona została kawalerzystom na stalowych rumakach. Autorzy postarali się przedstawić wszystkie aspekty działań naszych wojsk pancernych, walczących w szeregach Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W każdym tomiku opowiedzieli podobną do poprzedniej historię, a także o sprzęcie na którym walczono i którym się posługiwano na szlakach bojowych od Normandii do Wilhelmshaven i od Tobruku do Bolonii. Nasz Pułk „zamknięto” w tomiku 10.

Praca zbiorowa, oprawa miękka,  Wyd. Edipresse Polska. ISBN: 978-83-7989-109-2

 
Niewątpliwym atutem obu kolekcji jest materiał ilustracyjny – w każdym tomie znajdziecie kilkadziesiąt, często niepublikowanych dotąd zdjęć, wśród których znajdą się też unikaty udostępnione przez Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. Są też kolorowe tablice oraz rysunki techniczne sprzętu używanego przez polskich żołnierzy. Obie serie mają charakter autorski – autorami zdecydowanej większości tekstów zawartych w poszczególnych tomach są znawcy tematu: Juliusz S. Tym i Zbigniew Lalak.


16.07.2014 r.

Ułani Karpaccy znów w akcji

W dniach 11-13.07.2014 r. w Podrzeczu k/Gostynia odbył się - już po raz siódmy - największy zlot rekonstruktorów w Polsce - Strefa Militarna 2014. Kto nie był na niech żałuje. Tego świata z pewnością nikt nie miał możliwości wcześniej zobaczyć, dlatego trudno się dziwić, że było to miejsce wyjątkowo oblegane przez tłumy.

W tym roku oprócz pokazów historycznych mundurów, wyposażenia i uzbrojenia różnych armii świata zaprezentowano ponad 120 sprawnych technicznie ciężkich pojazdów z różnych frontów II wojny światowej (zapraszamy do galerii). Oprócz tej ekspozycji organizatorzy zadbali, by zgromadzona tłumnie publiczność mogła zobaczyć inscenizacje walk i bitew takich jak "Akcja Burza", "Finlandia 44", "walk o przyczółek Czerniakowski 44" czy  odwzorowanie desantu jednostek sprzymierzonych pod Arnhem.Dynamizm tych działań oraz opracowana scenografia i reżyseria były najwyższych lotów co docenili tłumnie zebrani widzowie.

Na tej prestiżowej imprezie nie mogło zabraknąć naszych chłopców z Grupy Rekonstrukcyjnej PUK. Zresztą sam kol. Jacek Nitkiewicz w ubiegłym roku stwierdził, iż następnym razem wezmą udział w Strefie samodzielnie. Słowa dotrzymał! Ich wyczyny możecie podziwiać tutaj - zdjęcia 272- 295.
A oto relacja kol. Jacka, przesłana "na gorąco":

Czołem,

Strefa Militarna już za nami. W załączniku pamiątkowe zdjęcie całej Grupy. Pogoda dopisała wspaniale. Wróciliśmy cali i zdrowi.

Braliśmy udział w inscenizacji walk we Włoszech w 1944 roku.

Inscenizacja składała się z kilku epizodów z udziałem oddziałów Włoskich wiernych Musoliniemu, Wolnych Francuzów i Prywatnej Armii Popskiego. Nasze zadanie zostało określone przez rozkaz operacyjny:


Położenie

1. Własne. Drużyna Karpackiego Pułku Ułanów plus drużyna 111 kompani Ochrony Mostów wsparta czołgiem pułku 4 pancernego trzyma skraj zabudowań folwarku Podrzecze.
2. N-pla. Nieprzyjaciel w obronie na stanowiskach tymczasowych. Prawdopodobnie elementy dywizji spadochronowej i gren. panc. wspartej działem  SP.


Zadanie

Opanować podejścia do folwarku od strony wschodniej do linii lasu. 

Zamiar

Wywołać scout carem ogień nieprzyjaciela , zidentyfikować stanowiska broni maszynowej i art. ppanc. Zlikwidować ogniem artylerii własnej wykryte i prawdopodobne stanowiska oporu n-pla. Następnie zdobyć pierwszą linię obrony nieprzyjaciela i przedłużyć natarcie na drugą linię. Skonsolidować się na drugiej linii. 

Wykonanie

D-ca scout car 4 ppanc

Skład: scout car Dingo

Zadanie: wywołać ognie obronne i rozpoznać stanowiska n-pla na podejściu od strony wschodniej do Folwarku Podrzecze, meldować do 3 PAL-u wykryte stanowiska ogniowe n-pla.

D-ca drużyny 111KOM

Skład: drużyna 111 commando + wsparcie sekcji moździerza 2 cal + czołg 4 ppanc
Zadanie: po zakończeniu ognia obezwładniającego 3 PAL-u plus 2 minuty natarciem z podstawy wyjściowej na lewo od bramy zdobyć pierwszą linię obrony npla. Wywołać ognie obronne drugiej linii npla. i skupić na sobie jego uwagę. 

D-ca czołgu 4 ppanc

Skład: czołg Sherman 4 ppanc

Zadanie: wesprzeć 111 commando , ogniem bezpośrednim niszczyć nie zniszczone przez artylerię stanowiska broni maszynowej npla. Nie zbliżać się do linii lasu , możliwa silna obrona ppanc. n-pla.

D-ca  drużyny Pułku Ułanów Karpackich

Skład: spieszona drużyna wsparcia Pułku Ułanów Karpackich
Zadanie: po wyruszeniu z podstawy wyjściowej 111 commando skrycie przesunąć się w pobliże pierwszej linii oporu n-pla. Zająć ją i skonsolidować się. Wznowić natarcie po wywołaniu ogni przez 111 com . Wykorzystać rowy dobiegowe n-pla do skrytego podejścia do drugiej linii oporu npla. Opanować i skonsolidować się, nie przekraczać linii zadrzewienia.

Artyleria
3 Karpacki PAL bezpośrednie wsparcie 1 baterią natarcia 111 commando i Pułku Ułanów Karpackich

Zadanie: Na żądanie obserwatora artyleryjskiego na scout car 4 ppanc wykonać ognie obezwładniające na wskazane cele po 3 pociski na działo. Osłonić natarcie od strony lasu. Przygotować ognie zaporowe po zajęciu przez piechotę drugiej linii oporu n- pla.".


Jacek Nitkiewicz

GR PUK



Parę dni później  kol. Jacek podesłał małe uzupełnienie - własną i subiektywną relację z ich udziału w inscenizacji "Włochy 1944". Opisuje w niej starcie tak jak je widział i zapamiętał, więc nie musi ona całkowicie pokrywać się z odczuciami innych uczestników inscenizacji.

Powyżej GR PUK - w całej okazałości - na obozowisku. Fot. Jacek Nitkiewicz, strefagostyn.pl.
 
Rocznice z ...telewizyjnej anteny

Przed nami okrągła rocznica wyzwolenia Ankony. Karpatczyków reprezentować będzie mieszkający u ujścia Tamizy Stefan Mączka, który dziś rano wraz z Wojtkiem Narębskim odleciał z warszawskiego lotniska na rocznicowe obchody. Naszych kombatantów tym razem zabraknie - nie to zdrowie, żali się Tomek Skrzyński, ale sercem będziemy z kolegami.
Przed odlotem zadzwonił do nas prof. Narębski: Zajrzałem do rozkładów TV czy jest coś o Ankonie i znalazłem. W piątek 18 lipca w TVP Historia o godz.18.05 (do godz.19.00) pokażą film "Człowiek który zginął pod Ankoną." Jestem prawie pewien, że to o Adziu Bocheńskim. Chyba warto abyście wiedzieli i podzielili się z innymi, bo Adzio był tylko jeden!

My powtórzymy tylko za Józefem Czapskim: „Nie ma ludzi niezastąpionych” — tak często słyszymy to zdanie — otóż nieprawda — są ludzie niezastąpieni. Tego splotu inteligencji okrutnie chłodnej, z charakterem, męstwem szaleńczym, wyjątkowej kultury i wiedzy, z hojnością i ciągłym porywem serca już nie spotkamy. Poznamy może umysły równie świetne, charaktery nie mniej hartowne, ale nikt już nie zajmie j e d y n e g o  miejsca, jakie zajmował Bocheński nie tylko wśród nas — w wojsku, ale w kulturze polskiej i we współczesnej myśli politycznej.”.

                                                       POLECAMY GORĄCO !!!